Muza mojego syna, Agnieszka, poczęstowała mnie tymi fantastycznymi ciasteczkami przy okazji rodzinnego spotkania przy stole. Ich smak mnie zachwycił, toteż upiekłam je już kilkakrotnie. Maleńkie maślane ciasteczka, kruche serduszka, muśnięte odrobiną lukru, są znakomitą słodką przekąską, dodatkiem do kawy, czy też przegryzaczkiem do ulubionego filmu. Ciasteczka na raz znakomicie sprawdzą się jako propozycja na karnawałowe spotkanie.
składniki:
ciasteczka:
– 0,5 szklanki kwaśnej śmietany 18% lub 30% (użyłam 30%)
– 1,5 szklanki mąki pszennej
– 100 g masła
lukier:
– kilka łyżek cukru pudru
– letnia woda
przygotowanie:
Mąkę przesiewamy na stolnicę. Dodajemy schłodzone, pokrojone w kostkę masło i kwaśną śmietanę. Całość siekamy dużym kuchennym nożem aż składniki wstępnie się połączą, po czym zagniatamy ciasto, podsypując je niewielką ilością mąki. Przygotowane ciasto zawijamy w folię i umieszczamy w lodówce na godzinę. Następnie rozwałkowujemy je na stolnicy i małą foremką lub kieliszkiem wycinamy ciasteczka. Pieczemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w temperaturze 180 stopni do czasu, aż ciasteczka zaczną się delikatnie przyrumieniać. W małym naczyniu z płaskim dnem, typu kokilka, rozrabiamy lukier. Do 2-3 łyżek przesianego cukru pudru dodajemy odrobinę letniej wody. Starannie mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. W tak przygotowanym lukrze delikatnie zamaczamy jedną stronę przestudzonych ciasteczek, odsączamy nadmiar i pozostawiamy do wyschnięcia. Lukier dorabiamy małymi partiami w miarę jak ubywa go w naczyniu.