Sezon grzybowy w tym roku rozpoczął się dosyć późno, ale okazał się wyjątkowo obfity i łaskawy dla grzybiarzy. Mnie również udzielił się grzybowy amok, zwłaszcza, że puszka przeznaczona do grzybów suszonych świeciła pustkami. Spędziłam w lesie dwie ostatnie soboty, potem było suszenie, mrożenie, smażenie, duszenie i pasteryzowane. Absolutnym hitem tegorocznego sezonu grzybowego okazała się sałatka ze świeżych grzybów leśnych, którą pasteryzuje się w słoikach. Jest fantastyczna. Przepis dostałam od mojego nieocenionego sąsiada, który jest super grzybiarzem i prawdziwym znawcą lasu.

składniki:
– 3 kg świeżych grzybów leśnych (u mnie podgrzybki)
– 1 kg cebuli
– 1,5 szklanki oleju rzepakowego
– 0,75 szklanki octu
– 5 łyżek przecieru pomidorowego
– 3 łyżki cukru
– 1,5 łyżki soli
– 1,5 łyżki vegety
– 2 – 3 liście laurowe
– kilka ziaren pieprzu
– kilka ziaren ziela angielskiego
– pęczek zielonej pietruszki (opcjonalnie)

przygotowanie:
Grzybki oczyszczamy, większe kroimy na kawałki, krótko obgotowujemy i odcedzamy na sicie. Cebulę kroimy w niedużą kostkę lub w piórka i dusimy w oleju do miękkości. Dodajemy ocet, przecier pomidorowy i przyprawy. Dokładamy grzybki i zieloną pietruszkę. Całość dokładnie mieszamy aż składniki ładnie się rozłożą.

Sałatkę przekładamy do wyparzonych słoików i pasteryzujemy około 20 minut.