„Wypiekanie na śniadanie” stało się dla mnie ostatnio szkołą oswajania drożdży. Wkręciłam się po uszy. Ta sytuacja bardzo cieszy moich bliskich, gdyż serwuję im na śniadania i podwieczorek pyszne domowe wypieki. Tym razem puszyste maślane bułeczki miodowe zostały przygotowane w.g. przepisu ze strony „Moje wypieki”. Przepis wybrała nieoceniona Monika, która jest dla mnie arcymistrzynią wypieków drożdżowych.
składniki:
– 500 g mąki pszennej chlebowej typ 1050
– 20 g świeżych drożdży
– 85 g płynnego miodu
– 1 duże jajko
– 1 żółtko
– 250 ml letniego mleka
– 60 g roztopionego przestudzonego masła
– 0,5 łyżeczki soli
glazura:
– 30 g roztopionego masła
– 20 g płynnego miodu
przygotowanie:
Drożdże rozkruszamy do miski, dodajemy letnie mleko i 2 łyżki przesianej mąki oraz 1 łyżeczkę płynnego miodu. Wszystkie składniki starannie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut, aż rozczyn zacznie pracować. Po tym czasie do miski z rozczynem dodajemy roztopione przestudzone masło, pozostały miód, jajko i żółtko oraz przesianą mąkę. Dosypujemy też 0,5 łyżeczki soli. Najpierw mieszamy a potem zagniatamy elastyczne ciasto, w razie potrzeby podsypujemy odrobiną mąki. Z ciasta formujemy kulę, którą umieszczamy w oprószonej mąką misce i odstawiamy na 1-1,5 godziny do wyrośnięcia. Następnie ciasto ponownie zagniatamy i dzielimy na 12 równych części, z których formujemy zgrabne bułeczki. Blachę do pieczenia o wymiarach zbliżonych do 30 x 22 cm wykładamy papierem do pieczenia i umieszczamy na niej przygotowane bułeczki. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 – 40 minut do wyrośnięcia, po czym pieczemy około 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Z roztopionego masła i miodu przygotowujemy glazurę, którą smarujemy bułeczki zaraz po wyjęciu z piekarnika.
Z wypiekiem maślanych bułeczek miodowych zmierzyło się podczas tego weekendu kilka moich koleżanek. Pełna lista uczestniczących w tej kulinarnej zabawie będzie zamknięta w poniedziałek i wówczas z przyjemnością dołączę ją do powyższego wpisu.
Bułeczki maślane cieszyły się dużą popularnością podczas minionego weekendu, piekły je także:
Matka Wariatka
Moje Małe Czarowanie
Moje domowe kucharzenie
Dorcia w kuchni
Jaśminowa Kuchnia
Akacjowy Blog
Teresa Porankiecz – Bartkowiak zdjęcie z FB
Agata Czajkowska zdjęcie z FB
Ale małe cuda upiekłaś Grażynko, fajnie że Wypiekanie przyczyniło sie do jakiegoś rozwoju i „oswajania” drożdży. Zapraszamy częściej.
Dziękuję Dorotko, będę zaglądać i wypiekać z prawdziwą przyjemnością.
Bułeczki wyglądają fantastycznie, piękne zdjęcia i miło TU zajrzeć 🙂 Pozdrawiam – Małgosia z Akacjowego Bloga
Dziękuję Małgosiu za miłe słowa i ja pozdrawiam Cię serdecznie.
Bardzo ciekawy przepis. Czekam na więcej 🙂
Dziękuję bardzo, będzie więcej.