Inspiracją do przygotowania dzisiejszego śniadania był mój kolejny udział w akcji „Wypiekanie na śniadanie”. Tematem wiodącym była tym razem pasta jajeczna z zielonymi szparagami. Długo zastanawiam się jak ugryźć ten temat, by z jednej strony wykonać zadanie, z drugiej zaś zadowolić wszystkich domowników. Postanowiłam rozłączyć składniki wyjściowe (jajka i szparagi), ponieważ jedno z moich dzieci ewidentnie nie lubi szparagów. Tak więc przygotowałam bardzo smaczną pastę jajeczną, którą w moim domu uwielbiają wszyscy, ponadto zrobiłam pyszne pesto z zielonych szparagów. Ta pasta i pesto smakowo komponują się wręcz idealnie, co zachwyciło dzisiaj większość moich domowników. Antyszparagowiec zadowolił się pastą jajeczną, którą zjadł z dużym apetytem. W ten sposób wszyscy byli zadowoleni.

składniki:

pesto:
– 200 g zielonych szparagów
– 1 garść listków zielonej pietruszki
– 1 ząbek czosnku
– 1 łyżeczka startej skórki cytryny
– 1 łyżka soku z cytryny
– 30 g startego sera typu parmezan
– sól i pieprz mielony
oraz:
:- 1 – 2 łyżki klarowanego masła (lub 1 łyżka masła i 2 łyżki oliwy)

pasta jajeczna:
– 4 jajka
– 0,5 pęczka szczypiorku
– 3 – 4 łyżeczki majonezu
– sól i pieprz mielony

przygotowanie:

pesto:
Szparagi myjemy, osuszamy, w razie potrzeby odłamujemy twarde końcówki. Kroimy na mniejsze kawałki. Na patelni rozpuszczamy masło klarowane (lub masło z oliwą) i smażymy na nim szparagi około 10 minut. Przestudzamy. Umytą i osuszoną natkę pietruszki drobno siekamy. Ścieramy skórkę z cytryny, pamiętając by wcześniej przelać ją wrzątkiem. Ser ścieramy na tarce o najmniejszych oczkach i odstawiamy. W blenderze umieszczamy smażone i przestudzone szparagi, posiekaną natkę pietruszki, 50 ml oliwy, startą skórkę i sok z cytryny. Całość miksujemy. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Dodajemy starty parmezan i starannie mieszamy. Pesto wkładamy do lodówki na pół godziny, gdzie się schłodzi i przegryzie.

pasta jajeczna:
Jajka gotujemy na twardo i natychmiast przekładamy do zimnej wody. Po ich schłodzeniu obieramy ze skorupek i ścieramy na tarce o grubych oczkach lub przepuszczamy przez maszynkę. Ja zawsze wybieram wariant drugi i korzystam ze starej ręcznej maszynki na korbkę. Do jajek dodajemy drobniutko posiekany szczypiorek i majonez. Całość doprawiamy solą i pieprzem, starannie mieszamy i podobnie jak pesto schładzamy w lodówce.

Pastę i pesto możemy podać oddzielnie lub połączyć je ze sobą. Smakowo komponują się idealnie. Serwujemy na liściach sałaty ułożonych na kawałkach ulubionego pieczywa.

Razem ze mną śniadaniem podejmowały Was dzisiaj:

Dorota „Moje małe czarowanie”

Asa „Szóste niebo”

Bożena „Moje domowe kucharzenie”

Marzena „Zacisze kuchenne”

Angelika „Życie zaczyna się w kuchni”

Joanna „Grunt to przepis”

Nina „Gotuj-Sam”