Sandacz z sosem pomarańczowym

Tą fantastyczną odsłonę sandacza znalazłam na blogu „Jakub Kuroń rodzinna tradycja gotowania”. Pomimo, że trafiłam na nią wczesną jesienią, od razu zapachniało mi bożonarodzeniowym stołem, to chyba za sprawą pomarańczy. Sandacz, sam w sobie, jest rybą bardzo interesującą smakowo, przygotowany w ten sposób wprost zachwyca. To danie warto wziąć pod uwagę układając świąteczne menu. 

sandacz 1 DSCN8837

sandacz z sosem pomarańczowym

sandacz z sosem pomarańczowym

składniki:
– 500 g sandacza (użyłam ryby mrożonej)
– 0,5 pęczka natki pietruszki
– 0,5 cytryny
– sól, pieprz
– oliwa z oliwek
sos:
– 2 pomarańcze
– 1 łyżka miodu
– 100 ml śmietany 30 %
– sól, pieprz

przygotowanie:
Filety z sandacza rozmrażamy w lodówce i starannie osuszamy papierowym ręcznikiem. Nacinamy je w poprzek po czym doprawiamy solą i pieprzem. Z posiekanej natki pietruszki , soku z połowy cytryny i 1 łyżki oliwy przyrządzamy pastę, którą nacieramy obustronnie filety. Rybę odstawiamy do lodówki na minimum godzinę. W tym czasie przygotowujemy sos. Z jednej pomarańczy ścieramy skórkę, następnie z obu owoców wyciskamy sok. Powinniśmy uzyskać około 100 ml soku pomarańczowego. Sok wlewamy do garnuszka, dodajemy łyżkę miodu i zagotowujemy. Dodajemy śmietanę (wcześniej dolewając do niej trochę gorącego soku z miodem i w ten sposób wstępnie ją zahartowując) oraz startą skórkę pomarańczową. Całość doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy na małym ogniu, często mieszając, aż zawartość garnuszka zredukuje się do konsystencji sosu. Filety z sandacza wyjmujemy z lodówki, delikatnie usuwamy  z ich powierzchni posiekaną pietruszkę i smażymy z obu stron na rozgrzanej oliwie na złoty kolor. Sandacza z sosem pomarańczowym podałam w towarzystwie ziemniaczków parisienne i buraczków przygotowanych według tego przepisu

Buraczki na zimę

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *