To ciasto mnie urzekło, gdy tylko zobaczyłam je na blogu Everyday flavours. Pięknie podane i sfotografowane kusi skutecznie. Apetycznie żółciutki kolor i wiele obiecująca polewa z dodatkiem musu dyniowego powodują, że nie sposób nie wyciągnąć ręki po kawałeczek. Dodatkowym atutem tego pysznego ciasta jest fakt, że zachowuje świeżość, aromat i delikatną wilgotność przez kilka dni. Składniki i proporcje na ciasto zaczerpnęłam z bardzo inspirującego bloga Ani lecz trochę zmieniłam sposób przygotowania.
składniki:
ciasto:
– 125 g musu z dyni – przepis na puree znajdziecie tutaj
– 1,5 szklanki mąki pszennej
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 1 szklanka cukru
– 3 łyżeczki cukru waniliowego
– 200 g masła
– 3 jajka
– skórka starta z jednej pomarańczy
polewa:
– 50 g białej czekolady
– 1/3 szklanki musu z dyni
przygotowanie:
Masło roztapiamy w garnuszku i nieco schładzamy. Całe jajka ubijamy z cukrem do białości. Mikser przestawiamy na najwolniejsze obroty i dodajemy partiami mus i stopione masło. Gdy składniki się połączą dokładamy stopniowo przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, cukier waniliowy i skórkę z pomarańczy. Ciasto przekładamy do natłuszczonej tortownicy (średnica dna 21 cm) i pieczemy w temperaturze 180 stopni około 50 minut, do suchego patyczka.
W kąpieli wodnej roztapiamy czekoladę. Gdy nieco przestygnie dodajemy do niej 1/3 szklanki musu z dyni i całość dokładnie mieszamy. Tak przygotowaną polewą pokrywamy schłodzone ciasto.