Roladki po gruzińsku, czyli grillowane i podane z nadzieniem orzechowo-migdałowym to bardzo smaczna przekąska. Przepis znalazłam na blogu „Magiczny składnik” i już podczas czytania wydał mi się niezwykle obiecujący. Pierwszy raz zrobiłam je w wersji degustacyjnej i bardzo smakowały moim domownikom i gościom. Drugi raz przyrządziłam roladki z dodatkiem pestek granatu i był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Orzechowo-migdałowy smak nadzienia idealnie komponuje się z lekko orzeźwiającą nuta smakową granatu. Zdecydowanie polecam.
składniki:
– 2 bakłażany średniej wielkości
– 2/3 szklanki orzechów włoskich
– 1/3 migdałów w płatkach
– 1-2 ząbki czosnku (w zależności od indywidualnych upodobań) do nadzienia
– 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
– 4-5 łyżek wody
– 2 łyżki oliwy z oliwek
– sól, pieprz świeżo zmielony
– oliwa do posmarowania płatów bakłażana
– 1-2 ząbki czosnku do natarcia płatów bakłażana
– 1 owoc granatu
przygotowanie:
Bakłażany kroimy w ukośne plastry, posypujemy solą i zostawiamy na około 20-30 minut, po czym osuszamy na papierowym ręczniku. Plastry bakłażana smarujemy czosnkiem, oliwą i smażymy na patelni grillowej. Odsączamy na papierowym ręczniku i wystudzamy. Mielimy orzechy i płatki migdałów. Ja używam w tym celu starej, ręcznej maszynki do mielenia mięsa, która jest w takich razach niezawodna. Dodajemy do nich czosnek przeciśnięty przez praskę, wodę i oliwę oraz posiekaną natkę pietruszki. Masę starannie wyrabiamy i doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Na każdy plaster grillowanego bakłażana nakładamy łyżeczką nadzienie i zawijamy w roladkę. Granat rozbieramy na części i wyłuskujemy pestki. Gotowe roladki posypujemy pestkami granatu.
Ten wpis bierze udział w akcji „Warzywa Psiankowe 2015”
zawsze chciałam zrobić te roladki, muszę jak najszybciej się za nie zabrać! to nadzienie jest świetne 🙂
Zdecydowanie polecam.
Muszę takie zrobić! Zapraszam Cię do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2015 🙂
Dziękuję za zaproszenie, przepis bardzo polecam…
Drogi Mopsie,
Jeszcze raz ślicznie dziękuję za zaproszenie! Banerek już wisi 🙂
Pozdrawiam
Grażyna