Łososia uwielbiam pod każdą postacią. Chętnie i często sięgam po tę smaczną rybę. Dzisiaj przedstawiam Wam łososia marynowanego. Na niezwykłe efekty smakowe tej wyśmienitej przekąski trzeba trochę poczekać, toteż przygotowuję ją zazwyczaj na specjalne okazje, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym. Może kogoś z Was zainspiruje ten przepis i wykorzystacie go na święta Bożego Narodzenia, Nowy Rok czy karnawał. To świetna okazja by zaskoczyć domowników i gości prawdziwą kulinarną perełką.
składniki:
– 2 filety ze świeżego łososia ze skórą (po około 350 g każdy)
– 1 łyżeczka pieprzu ziarnistego
– 4 łyżeczki gruboziarnistej soli
– 4 łyżeczki cukru
– 1 mały kieliszek białej wódki
– duży pęczek koperku
oraz:
– folia spożywcza
przygotowanie:
Wybieramy 2 grubsze, mniej więcej równe, filety ze świeżego łososia ze skórą. Rybę płuczemy, osuszamy i delikatnie zdejmujemy łuski. Z kopru usuwamy grube łodygi, pozostawiamy tylko zielone gałązki (nie siekamy). W moździerzu tłuczemy ziarna pieprzu i przesypujemy je do osobnego małego naczynia. Podobnie postępujemy z gruboziarnistą solą. Potłuczoną sól dodajemy do rozdrobnionego pieprzu i dosypujemy cukier. Przyprawy starannie mieszamy, dolewamy kieliszek wódki. Tak przygotowaną marynatą nacieramy łososia ze wszystkich stron. W odpowiednio dobranym naczyniu (użyłam płaskiego żaroodpornego) układamy pod niewielkim kątem drewnianą deskę. Jeden filet z łososia kładziemy skórą do dołu i rozprowadzamy na nim resztę marynaty, na niej równomiernie rozkładamy koper. Ostatnią warstwę stanowi drugi filet, położony tym razem skórą do góry. Tak przygotowanego łososia zawijamy szczelnie w folię spożywczą, pozostawiając z jednego krótszego boku mały otwór. Rybę umieszczamy na lekko pochylonej desce otworem do dołu. Przykrywamy ją drugą deską i obciążamy. Ja użyłam cegły, ale mogą to być na przykład puszki z konserwą. Całość umieszczamy w lodówce na 48 godzin. Po tym czasie wyjmujemy rybę, usuwamy folię, koper i delikatnie zeskrobujemy nożem większe pozostałości z marynaty (kawałki pieprzu). Osuszamy nieco papierowym ręcznikiem i kroimy ostrym nożem w cienkie plasterki.
Tak marynowany łosoś smakuje obłędnie. Można przyrządzić z niego carpaccio, tatara lub wykorzystać do przygotowania przepysznych kanapeczek, dodając n.p. ulubiony twarożek i płaty zielonego ogórka.
Dzisiejszy wpis na blogu jest też debiutem moich nowych gadżetów kulinarnych. Te dwie piękne szklane deseczki, na których podałam dzisiaj łososia, otrzymałam w prezencie od firmy Alldom, zajmującej się między innymi wydrukami na szkle. Moja przyjemność była tym większa, że sama mogłam zaprojektować wzór „mojej deski”. Firma Alldom proponuje bardzo interesującą ofertę w zakresie wydruków na szkle, z którą możecie się bliżej zapoznać na stronie www.wydrukinaszkle.pl Szklane deseczki, poza stroną praktyczną, są też ciekawym gadżetem kulinarnym, z pewnością nie raz jeszcze ujrzycie je na moim blogu. Alldom oferuje też szeroką gamę paneli szklanych do kuchni. To niebanalne połączenie grafiki i szkła możecie obejrzeć tutaj.
ale pyszny 🙂
Kanapeczki z łososiem to u mnie tradycja na przyjeciach 🙂