Miłośnicy marynat dzielą się między innymi na amatorów ostrych, pikantnych przetworów i zwolenników ich łagodniejszej wersji. Ja, odkąd pamiętam, wybierałam zawsze wersję bardziej stonowaną. Grzybki w zalewie octowo-słodkiej przygotowuję odkąd samodzielnie przyrządzam przetwory. W moim rodzinnym domu preferowano wersję ostrzejszą. Od kilku lat natomiast dodaję do grzybków trochę miodu i to sprawia, że są jeszcze bardziej wyjątkowe i smaczne. Ja mogła bym je jeść na okrągło.
składniki:
– 0,75 kg świeżych grzybów (szczególnie polecam małe prawdziwki i podgrzybki)
zalewa:
– 2 szklanki wody
– 0,5 szklanki octu 10 %
– 1 płaska łyżeczka soli
– 2 łyżki cukru
– 2 łyżki miodu
oraz:
– sól
– pieprz ziarnisty
– ziele angielskie
– liście laurowe
przygotowanie:
Grzyby starannie oczyszczamy, ograniczając do minimum ich kontakt z wodą. Mniejsze pozostawiamy w całości, większe przekrawamy. Tak przygotowane grzybki gotujemy w osolonym wrzątku około 3 – 5 minut, po czym odcedzamy na sicie. Wszystkie składniki zalewy (woda, ocet, sól – 1 płaska łyżeczka, cukier i miód) umieszczamy w garnku i zagotowujemy. W międzyczasie odsączone grzybki rozkładamy do małych wyparzonych słoiczków. Do każdego wkładamy 1 listek laurowy, 3 ziarnka pieprzu i 1 ziarenko ziela angielskiego. Grzybki w słoikach zalewamy przygotowaną zalewą. Brzegi słoików i zakrętki starannie osuszamy przed zakręceniem. Grzybki pasteryzujemy około 15 – 20 minut w zależności od wielkości słoików.
Akurat na grzybach byłem, a tutaj to 😉
Wyglądają bardzo apetycznie. Też lubimy grzybki, ale nigdy nie robiłam zalewy z miodem, brzmi ciekawie. Pozdrawiam 🙂
Dla amatorów grzybów z zalewie octowo-słodkiej dodatek miodu jest przysłowiową kropką nad „i” (według mnie oczywiście). Odkąd spróbowałam tej wersji już zawsze dodaję miód do zalewy.