W sobotę spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Otrzymałam dość niezwykły prezencik, całkiem pokaźny koszyczek świeżych kurek, przywiezionych prosto z lasu. Część zamroziłam, z reszty przygotowałam pyszną zupę kurkową. W sobotę była ona daniem dnia w moim domu.
składniki:
– 400 g świeżych kurek
– 6-8 ziemniaków
– 2 marchewki
– 1 duża cebula
– 1 litr bulionu warzywnego
– 1 litr wywaru z gotowania kurek
– 2 listka laurowe
– 6-8 ziarenek ziela angielskiego
– sól, pieprz mielony
– 1 szklanka mleka
– 1 łyżka mąki pszennej
– zielona pietruszka
przygotowanie:
Kurki starannie czyścimy, płuczemy i obgotowujemy w lekko osolonej wodzie około 10 minut. Grzybki odcedzamy, wywar zachowujemy. W garnku przesmażamy na maśle cebulę pokrojoną w drobną kostkę i dodajemy kurki. Po 5 minutach kurki z cebulą zalewamy bulionem warzywnym i wywarem, jaki pozostał z podgotowania grzybków. Do garnka wrzucamy marchewkę pokrojoną w słupki. Dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i wstępnie solimy. Całość gotujemy pod przykryciem na małym ogniu. W następnej kolejności dodajemy ziemniaki pokrojone w kostkę. Gdy warzywa zmiękną zupę doprawiamy solą i pieprzem. Łyżkę mąki rozprowadzamy w szklance mleka i zabielamy zupę, uprzednio dolewając do mleka z mąką trochę gorącego wywaru. Zupę podajemy obficie posypaną natką zielonej pietruszki.